Kamienice Poznania
autorski fotocykl Zbigniewa Zachariasika
Miastotwórcy
autorski podcast Jakuba Głaza
o architekturze i przestrzeni miejskiej Poznania
Posłuchaj!
Historia przybyłych do Poznania osadników z okolic Bambergu jest w mieście powszechnie znana. A Jeżyce, do których pierwsza rodzina bamberska przybyła w 1729 roku, to jeden z ich pierwszych celów osadniczych.
Kamienica przy ulicy Dąbrowskiego 35/37, wzniesiona na dwóch scalonych działkach, powstała właśnie dla potomka Bambrów. Przedsiębiorca Józef Leitgeber powierzył wybudowanie swego domu członkowi rodziny, Czesławowi Leitgeberowi, architektowi oraz właścicielowi firmy budowlanej.
Głównym budulcem tej kamienicy jest cegła. Projektant wykorzystał jej strukturę do stworzenia kunsztownej i unikatowej w skali miasta fasady. W centralnej części widzimy wykusz podparty secesyjnym elementem dekoracyjnym w postaci twarzy. Smukłe przejście ku górze wieńczą wijące się ceglane wstęgi, opadające następnie w postaci lizeny. Kształt oraz obramowania okien na każdej kondygnacji również zaplanowano różnorodnie. Na klatce schodowej zachowała się oryginalna okładzina ścienna oraz stolarka, a w podwórzu od ponad stu lat działa zakład szlifierski rodziny Kudlińskich.








W latach międzywojennych w kamienicy przy Dąbrowskiego, będącej perłą poznańskiej secesji, mieszkała córka Józefa Leitgebera, Józefa-Maria, która wyszła za mąż za Ludwika Skubiszewskiego. Imieniem ich syna, Krzysztofa Skubiszewskiego, cenionego profesora prawa i ministra spraw zagranicznych III Rzeczpospolitej, nazwano rondo na Grunwaldzie.