Kamienice Poznania
autorski fotocykl Zbigniewa Zachariasika
Zbigniew Zachariasik
„Klatki schodowe w Poznaniu.
Centrum, Jeżyce, Łazarz”
Wydawnictwo Miejskie Posnania
Kup książkę!
Pod koniec XIX wieku nastąpiło luzowanie obostrzeń, co wzmogło ruch budowlany, obejmujący wiele terenów miejskich i podmiejskich. Jeżyce stały się wówczas intensywnie zurbanizowanym przedmieściem, wytyczano nowe kwartały zabudowy przy świeżo nakreślonej siatce ulic. Istniejące już ciągi komunikacyjne wkomponowano w nowy system szybko rozwijającej się aglomeracji, a włączenie Jeżyc w 1900 roku do miasta, dało asumpt do jeszcze intensywniejszej rozbudowy. I to jakiej! Wschodnia ściana świeżo inkorporowanej dzielnicy została na początku XX wieku uraczona kamienicami o detalu tak zdobnym, jak nigdzie indziej.
Najlepszym przykładem na to, perłą w koronie, jest kamienica na Roosevelta 4. Zaprojektował ją na zlecenie Spółdzielni Mieszkaniowej Urzędników Niemieckich duet architektów – Herman Böhmer i Paul Preul. Obaj wcześniej wznieśli własne domy pod numerami 9 i 10, wkomponowując w szereg wolnostojących budynków zieleń, której dziś już niestety nie ujrzymy. Luksusowe mieszkania ich kamienic wyposażone były między innymi w centralne ogrzewanie, łazienki, bieżącą wodę.
Ale wróćmy pod numer 4, prezentujący idealną formę stylu art nouveau – nieregularną fasadę przyozdobioną w różnokształtne okna, a wszystko skąpane w dekoracji sztukatorskiej najwyższej klasy. Elementem dominującym jest tu postać nagiej kobiety, podtrzymującej podłogę balkonu, z którego lekko opadają dorodne grona winorośli. Jej przejaskrawione rysy twarzy oraz sylwetka to zabieg celowy. Detal secesyjny miał przyciągnąć wzrok i robi to na Jeżycach do dzisiaj, bardzo skutecznie.